Kolejny etap wtajemniczenia pokonałam :-)
Efekt przedstawiam poniżej.
Żyłka to nie jest to co lubię , lepiej szyje mi się nićmi.
Żyłka chowa się, nie widzę jej , złośliwie ucieka i ciągle muszę nawlekać igłę , a nie jest to prosta sprawa .
Igły mają takie małe uszka ;-)
piękna jest,ślicznie sie prezentuje
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda.
OdpowiedzUsuńWarto było męczyć się z żyłką bo bransoletka wyszła cudna.
OdpowiedzUsuńPiękna.
OdpowiedzUsuńCiężka praca, ale jaki efekt :)
OdpowiedzUsuńuważam, że jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuń