Cierpię na chroniczny brak czasu, ale praca , nauka , remont, rodzic na pełen etat troszkę mnie przerasta. Dobrze, że choć remont skończony, koraliki jeszcze nie wróciły na swoje miejsce, ale lada dzień..... Nowy projekt posuwa się w żółwim tempie. Kilka na różnym etapie rozgrzebanych denerwują i sprawiają, że ciągle mam do siebie jakieś ale. Dziś prezentuję troszkę inaczej szytą bransoletkę, z czarnych toho i złotych kwadratów.
jestem zakochana w twoich koralikach
OdpowiedzUsuńEluniu dziękuję za miłe słowa. Staram się robić takie rzeczy, które sama bym założyła.
UsuńŚwietna, bardzo mi się podoba, ten wzór wygląda genialnie:)
OdpowiedzUsuńMiło mi że się podoba, wzór podpatrzony w necie ( ale gdzie to było, już nie pamiętam)
Usuń