Zawzięłam się, próbowałam, rzucałam i znów próbowałam, aż wreszcie załapałam i powstały pierwsze szydełkowe bransoletki. Oczywiście od ciemnych koralików na czarnej nitce zaczynałam, więc efekt był mizerny. Szkółkę Weraph na craftladies przestudiowałam i udało się . Do złotej czekam na końcówki, szarą z tego co miałam w domu wykończyłam.
Bukiet cukierkowy na prezent .....
A na deser żywe kwiaty... różaneczniki , które ostatnio podziwiałam, tak piękne ,że dech zapiera
Bukiet cukierkowy na prezent .....
A na deser żywe kwiaty... różaneczniki , które ostatnio podziwiałam, tak piękne ,że dech zapiera
Śliczne bransoletki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne te bransoletki, w szczególności ta złoto czarna:)
OdpowiedzUsuńśliczne!!!!!
OdpowiedzUsuńWszystkie bransoletki są piękne, a różaneczniki rzeczywiście zapierają dech :)
OdpowiedzUsuńPiękne bransoletki! Też mnie ostatnio wciągnęły :) A kwiaty cudne! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń