czwartek, 16 grudnia 2010

Zadanie domowe.

W piątek moje dziecko przyniosło wpis w zeszycie o kiermaszu świątecznym i ozdobach, które rodzice z dziećmi powinni zrobić i do 16 XII do szkoły dostarczyć. Zbierałam się, ale w sobotę i niedzielę pierniki piekłyśmy, w tygodniu ciężko z czasem. W środę nie było wyjścia.
Wykorzystałam pomysł Figi i zrobiłyśmy choinki z orzechów, tym bardziej, że rok w szafie leżą tak twarde, że nawet dziadek im nie daje rady. Jeszcze szyszki w trakcie poszukiwań odkryłam i dobiłyśmy im ozdobniki, tzn. rozbroiłyśmy stary stroik . Córcia o 21 poszła spać, a ja popakowałam i obfociłam nasze wspólne dzieła.
Dziś szczęśliwa ze szkoły wróciła, bo jej ozdoby wszystkie znalazły nabywców, a nawet ukochana Pani jedną szyszkę kupiła.










1 komentarz:

  1. piękne!

    a ja sobie kupiłam biały kordonek, miałam gwiazdki pleść, ale już chyba nie zdążę:(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :))) Jest dla mnie najpiękniejszym wyróżnieniem :)))