Koraliki wciągnęły mnie maksymalnie. Szyję, próbuję uczę się. Frywolitkę i czółenka w kąt rzuciłam. Na zamówienie zielona podobna do Ulciowej powstała, kolejna jako pierwsza próba bardziej skomplikowanego wzoru.
W temacie wiosny, niedzielna prawdziwie wiosenna magnolia
Piękna wiosna!
OdpowiedzUsuńDobrze że wreszcie przyszła
Usuńśliczne bransolety - też chciałabym się nauczyć tej techniki (już sobie nawet kursiki pozapisywałam, ale czasu brak) Pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńJa szydełkowe obiecuję sobie , że już wkrótce......
UsuńHuhu, jakiś kubizm tu widzę :) Ładnie :)
OdpowiedzUsuńTo brak cierpliwości do rozrysowanego regularnego wzoru ;-)
Usuń