Długo , baaardzo długo robiłam ten sweterek. Troszkę lżej mi na duszy gdy poczytałam iż nie tylko ja tak mam, że odkładam coś nieskończonego, aby robić następne, lub rzucam w kąt coś co nie wychodzi mi tak jak bym chciała. Ten błękitny macherek przynajmniej 25 lat ma , najpierw ja miałam sweter nietoperz , potem z części był zrobiony szalik tasiemiec, z części mniejszy sweterek.. Ponad dwa lata temu szczeniacki sweterek zrobiłam, ale w elementach leżał, w końcu przedłużyłam i na ferie 2011 miał być gotowy. Niestety nie wyszło, więc jeszcze raz przedłużany , w końcu zszyty i wykończony na ferie 2012 się doczeka. Zobaczymy , czy pannie się podoba, ale jak będzie łaskotał lub gryzł na dno szafy trafi. Panna z wywczasów w Kołobrzegu dziś wraca , okaże się.
przód
tył
swietny psi motyw, prosty niby sweterek a tyle uroku.... :)
OdpowiedzUsuńSweterek jest świetny :))) Żeby nie było, moje dziewczę mi zajrzało przez ramię i wydało okrzyk zachwytu :))) Ten psiak jest po prostu rozbrajający :)))
OdpowiedzUsuńWaśnie dostrzegłam, że są dwa:))) I moja córa zażyczyła sobie sweterek z dalmatyńczykiem,bo też chce mieć z pieskiem.
Ach zatęskniłam za Kołobrzegiem,w ogóle za morzem.Sweterek,a właściwie psiaczek taki figlarny,dobrze ,że moich chłopaków już nie ma przy mnie ;)
OdpowiedzUsuńFajny sweterek z pieskiem .
OdpowiedzUsuńFajny sweterek z pieskiem .
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Właścicielka założyła, stwierdziła fajny i natychmiast zdjęła. Kto to widział mierzyć swetry przy temperaturze 28 stopni.
OdpowiedzUsuń