Podziwiam filcowane rzeczy , więc kupiłam igłę i spróbowałam, na początek na sucho. Na mokro też przyjdzie czas. Pierwsza kuleczka szła opornie, ale w końcu wyszła.
Efekt 2 dni prób, kolejne mam nadzieję będą lepsze :)
Efekt 2 dni prób, kolejne mam nadzieję będą lepsze :)
Ptaszorek
Motyl dla córci
Etui na słoneczne okulary
Broszki na zamówienie koleżanek
Te rzeczy są cudowne!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe .
OdpowiedzUsuńJa też zaczęłam przygodę z filcem :))) ale moje kulki to marne wyszły :P, na mokro. Jednak jak patrzę na te Twoje śliczne drobiażdżki, to mam cichą nadzieję, że w końcu i mi się uda :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, bardzo mi teraz potrzebne, choć drobiażdżki cieszą, gdy w sercu mam czarną dziurę.
OdpowiedzUsuńBeatko na mokro się jeszcze nie porywam, a na sucho troszki palce sobie podziurkowałam, więc przymusowa przerwa.
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja nie wiem jak to się na sucho robi, dlatego zaczęłam na mokro :))) No ale takie Ci śliczne wyszły, że aż zazdroszczę :)))
OdpowiedzUsuńJakbyś mi podała swojego maila, to bym Ci mini kursik kolczykowy wysłała :))) ja mam nieskonfigurowanego tego potwora outlooka. Na mojego maila możesz, podany jest z boku, na blogu.
OdpowiedzUsuńhahaha a ja nie bardzo wiem jak na mokro.
OdpowiedzUsuńNa sucho poprostu kłuje się igłą czesankę położoną na gąbce.
maila już podaje graynka@gazeta.pl
i do info o mnie dopisuje na stałe, choć jest na samej górze strony( ale chyba mało widoczny).
Świetne te Twoje dziubanki.Ja aż jedną broszkę zrobiłam na sucho w Tobatkowie.Bardziej na mokro lubiłam.
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować na sucho. Bo mi się aplikacje bardzo podobają. I one właśnie są chyba na sucho robione.
OdpowiedzUsuńMaila szukałam i nie znalazłam, ale jak był malutki, to ja ze swoim - 6 -8 mogłam nie wypatrzyć ;p
Pięknie dziękuje za odwiedziny u mnie i ciepłe słowa.Filcaki super:)
OdpowiedzUsuńpieknie pieknie i corka tez bakcyla polknela :):):)
OdpowiedzUsuń