środa, 27 kwietnia 2011

Broszki

Oglądam, podziwiam , podglądam, próbuje dojść jak to zrobiono.
Moje osobistyczne  próby na różne sposoby,  raz wychodzi lepiej, raz gorzej.








Obowiązkowo córci też musiałam "coś" uszyć.


3 komentarze:

  1. swietne, a ta kocia jest powalajaca :):), pozdrawiam :0

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, chyba znów coś uszyję, po takich miłych mobilizujących słowach:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz :))) Jest dla mnie najpiękniejszym wyróżnieniem :)))